Spotkać Jezusa i zmienić wszystko…

Seminarium, Zakonnicy piszą...

Jesteśmy zakonnikami, niektórzy z nas kapłanami. To Jezus na nas spojrzał i wezwani jego głosem wyruszyliśmy za Nim w podróż życia…

W Ewangelii wg św. Jana (J 1, 35-42) czytamy jak Jan wskazuje na Jezusa jako na Baranka Bożego. Wskazuje swoim uczniom Mesjasza. W seminarium usłyszałem od jednego z braci pallotynów takie zdanie, a właściwie pytanie: “Przyprowadzasz ludzi do Jezusa czy do idei Jezusa?”.

Ciekawe pytanie… Pan nas wybiera, abyśmy przyprowadzali innych do Jezusa, wskazywali innym na Jezusa. Jak to czynimy? Na pewno przez przepowiadanie w homiliach, we wspólnotach, do których posyła nas Pan, wśród młodzieży przygotowującej się do bierzmowania, ministrantów, bezdomnych.

“Jan stał wraz z dwoma swoimi uczniami i gdy zobaczył przechodzącego Jezusa, rzekł: «Oto Baranek Boży». Dwaj uczniowie usłyszeli, jak mówił, i poszli za Jezusem”. Kiedy Jan zobaczył Jezusa od razu wiedział, że to Ten – “Baranek Boży”. A my – czasem nie do końca przekonani, nie pewni, przytłumieni szarością naszego życia i walką o teraźniejszość, zniechęceni – nie dostrzegamy Jezusa w naszej codzienności, nie wiemy co o Nim powiedzieć. Opowiadamy o traktatach i dogmatach, bo tyle lat studiowania za nami lub jeszcze przed nami, a brakuje w tym wszystkim żywego Słowa, entuzjazmu w głoszeniu i radości osobistego świadectwa. Dlaczego? Bo tak trudno nam spotkać Jezusa…

Czasami nawet opowiadając innym o Jezusie stawiamy siebie przed innymi jako wzór do naśladowania. Mówimy: musisz chodzić co tydzień do Kościoła, musisz odprawiać Drogę Krzyżową, musisz codziennie się modlić, musisz przychodzić na spotkania do sakramentu bierzmowania i znać cały Katechizm, musisz chodzić na zbiórki…. Czasami zapominamy, że przed tym wszystkimi “musisz” jest SPOTKANIE z żywym Jezusem. Po tym spotkaniu nic już nie musisz, bo tego wszystkiego po prostu pragniesz.

Jest jeszcze jeden rodzaj przepowiadania – świadectwo. Dalej w Ewangelii Jana czytamy: “Jednym z dwóch, którzy to usłyszeli od Jana i poszli za Nim, był Andrzej, brat Szymona Piotra. Ten spotkał najpierw swego brata i rzekł do niego: «Znaleźliśmy Mesjasza», to znaczy: Chrystusa. I przyprowadził go do Jezusa.” 

 “Radość Ewangelii napełnia serce oraz życie tych, którzy spotykają się z Jezusem” – pisze papież Franciszek. Jakie radosne musi być nasze świadectwo życia, że tak trudno dziś o nowicjuszy i nowicjuszki…